Między nogami aniołów

Między nogami aniołów

w święta bożego narodzenia

przechadzamy się po

trupach oddychamy 

bez maseczek zapachem 

mokrych zniczy  


renifer

z czerwonym nosem przemoczonym futrem 

jest ruchomym posągiem rozdaje 

zacementowane cukierki 


podchodzę bliżej i widzę Go 

wiszą na nim dwa 

bałwany 

z lewej i prawej strony 

jedyne miejsce było nad nim 

próbuję zawiesić tam srebrne 

serce ale brązowe ramię krzyża jest 

zbyt 

szerokie


wymieniamy baterie

w niebieskich lampionach

wkładamy je prosto między 

nogi szklanego anioła 

migające światła znowu pracują bez 

wytchnienia neonowy pas startowy

ostrzega przed dzieckiem z sercem 

bijącym 


dwa metry nad ziemią

wracamy wsiadamy do 

samochodu 

jedno westchnienie 

o matko boska

jak zimno.


Zdzisław Beksiński


Komentarze

Popularne posty